Pikowany płaszczyk i sukienka- drobna pikówka
Witajcie! Zastanawia mnie dlaczego ludziom na początku zależy, po pewnym czasie już przestaje. Jaka by to nie była dziedzina życia. Czy zakładania działalności, bycia w związkach, wykonywania pewnych czynności.Gdzieś po drodze ludzie gubią zapał. Zaczynają wpadać w rutynę. Na początku ludziom zależy na osiągnięciu postawionego sobie celu, pielęgnują to. Po kilku latach sukcesu następuje znieczulica, lenistwo i brak zaangażowania.
Kilka przykładów
Firmy przyzwyczają nas do wysokiego standardu jakości produktów i usług, później jakość spada a konsument jest zawiedziony. Zarzucają wabik na człowieka i osaczają go, wpadamy w sieć i kupujemy co nam sprzedają. Ba! nawet się przyzwyczajamy do tej firmy. Pełnowartościowy produkt staje się oszustwem "rozcieńczonym wodą lub jakimś paskudztwem". To samo restauracje, na początku im zależy na kliencie, później sprzedają paskudztwa, które nawet zwierzętom bała bym się dać. Oni nam to sprzedają o zgrozo!
Na początku jak ktoś zakłada działalność, zależy mu. Rozmawia z każdym. Jest otwarty, uśmiechnięty i pokorny. Jeśli już coś osiągnie, zaczyna się wywyższać, odwraca głowę w inną stronę, żeby Cię nie widzieć. Jeśli chcesz coś od tej osoby, traktuje Cię "z góry" i wymyśla np. termin dla Ciebie za rok, albo kompletnie Cię ignoruje jak byś nie istniał/a.
Każdy tylko chce być lubiany, ale nie lubi innych. To troszkę niesprawiedliwe. Nie ma w życiu nic za darmo jeśli coś bierzesz musisz coś dać, jeśli coś dajesz, zawsze oczekujesz czegoś w zamian. Jeśli nic nie dajesz nie dziw się że nic nie dostaniesz. Dlatego później takie osoby się dziwią, że już ich nie lubimy, ignorujemy. Przecież to nie nasza wina, że sami się od nas odsunęli.
Ludzie na początku są ze sobą, niby się kochają. Po czasie przestaje im zależeć na sobie, na dzieciach. Później gdy już wszystko zostało w sobie odkryte, zamiast sobie pomagać rywalizują, przestają być dla siebie podporą. Smutny scenariusz, ale częsty.
Moim lekarstwem na rutynę jest to aby zawsze pamiętać swój start. Przypomnieć sobie jak to było kiedyś na samiusieńkim początku. Pamiętać jak się czuliśmy, co nas zmotywowało, jaki mieliśmy status, dlaczego nam tak bardzo zależało (bynajmniej na początku nie zależy na samej kasie). To, że jest dobrze teraz, nie oznacza, że będzie dobrze zawsze. Możemy coś przegapić, zapomnieć, zawalić mosty z samej góry piedestału zostaniemy zrzuceni. Jeśli przestaje nam zależeć to prędzej czy później osiągniemy porażkę. Myślenie ma przyszłość, a dokonywanie analizy własnego charakteru jest dobrym sposobem na pozbywanie się złych zachowań, na pielęgnowanie tego co już mamy i rozwój. Odrobina samokrytyki nikomu nie zaszkodzi.
Pozdrawiam:
So beautiful!!!!!
OdpowiedzUsuńświetne słowa :) a jeśli chodzi o stylizację to bardzo podobają mi się brązowe elementy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie wiem jak Ty to robisz, ale Twój blog jest po prostu Nierealnie Świetny!
OdpowiedzUsuńDzięki Dawid :*
UsuńDuzo dzis napisalas, ja napisze Ci krotko:
OdpowiedzUsuń" Wystarczy zapomniec o sobie i dawac szczescie innym, aby zapewnic sobie spokoj i szczescie na cale zycie" Lew Tolstoj
W moim zyciu to bardzo sie sprawdzilo!!
Twoja dzisiejsza stylizacja przapomina mi moja pikowana kurteczke, bardzo lubie takie ubiory, obojetnie, czy plaszczyki czy kurteczki. Nie wiem czy mialas go juz dawno, czy ja Cie zainspirowalm, ( z czego bardzo bym sie ucieszyla), ale wygladasz w nim bardzo szykownie i elegancko!!! Pozdrawiam serdecznie:):)
www.elisabeth-brzeski.blogspot.com
Bardzo bym chciała, żeby wszyscy mieli takie podejście, niestety tak nie jest ;/
UsuńMoja kurtka kupiona została w grudniu, dopiero teraz się w niej pokazałam bo jest cienka, zrobiło się cieplej więc wykorzystałam okazje. Twoja kurteczka jest obłędna ;) Ja od zeszłego roku mam obsesje na punkcie pikowanych ciuchów: sukienek, bluz itp. Pewnie kiedyś poproszę mojego mężczyznę żeby mnie w nich sfotografował w wolnej chwili.
Bardzo mądrze napisałaś Kochana :)
OdpowiedzUsuńP.S. Skąd pochodzi ta cudna torebka?
Torba Parfois
UsuńTo, niestety prawda Mayeczko, ale wiesz, ja już na to wszystko teraz patrzę zupełnie inaczej, w sumie nigdy nie byłam rozrzutna, nie szukałam sobie " obiektu " do westchnień, tylko zawsze kupowałam rzeczy, których na prawdę potrzebowałam, wolałam inwestować w coś, co posłuży mi przez lata, i wcale się tym nie nudziłam, to samo dotyczy związku, nie lubię zmian, nie dążę do coraz wyższych polotów, tylko pielęgnuję i ulepszam to, co już mam, staram się smakować każdą chwilę i cieszyć się bliskością :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz, stylizacja genialna, bardzo w moim stylu :)
Bardzo mi się podoba ten Twój płaszczyk:) Ja uważam, że trzeba mieć dystans do siebie i do życia.
OdpowiedzUsuńPłaszczyk jest świetny :)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz a płaszczyk rewelacja :)
OdpowiedzUsuńPłaszczyk, buty i torebka i szalik są śliczne. Słowa smutne, ale prawdziwe niestety, często tak jest. Zauważyłam to też wśród niektórych swoich znajomych, na szczęście nielicznych. :)
OdpowiedzUsuńpiękny płaszcz!
OdpowiedzUsuńładnie wyglądasz :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, jak zwykle zachwycasz, kurteczka jest piękna i ten makijaż... :) a to co napisałaś to niestety smutna prawda, człowiek niestety szybko przyzwyczaja się do "dobrego", które szybko staje się normą i potrzebujemy wciąż więcej, nie doceniając tego co mamy.
OdpowiedzUsuńPiękna stylizacja, a makijaż powalający.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zapał, to podobno z psychologicznego punktu widzenia to odpuszczanie sobie to takich chwilowy kryzys w drodze do celu i należy go przewalczyć. Potem znów wracamy na obrane tory.
Klasyczna elegancja! Super zestaw:)
OdpowiedzUsuńKurczę, czytają Twoje notki na początku w ogóle nie zwracam uwagi na piekne zdjęcia, zawsze muszę do nich wrócić po przeczytaniu Twoich mądrych słów:) Co do przyzwyczajenia i braku motywacji do dalszego działania to coś w tym jest...Coś nam łatwo przychodzi to tego nie szanujemy, ludzie po osiagnięciu sukcesu odwracają się od nas...masakrycznie typowe, ja się staram zachować umiar i nie zapominać o nikim, dażyć do postawionych sobie celów i co najważniejsze kochać swojego męża tak samo jak to było 10 lat temu (akurat z tym nie mam problemu, bo cały czas jestem zakochana po uszy<3)...:)
OdpowiedzUsuńJa też doceniam wszystko co mam. Mój związek na całe szczęście ma się dobrze z prawie 14-letnim stażem. Każdą chwilę doceniam. Niestety wiem jak niektórzy się męczą, a kiedyś zgrywali cwaniaków... i tak mi jest ich żal, mimo wszystko. Mieli wszystko, nie doceniali i wszystko stracili ;/
UsuńNice bag . I love it
OdpowiedzUsuńTheanotherpartofme.blogspot.com
Such a lovely blog!!!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other on GFC / FB / Bloglovin?
Let me know, I always follow back;)
http://silkandsmoke.blogspot.hu/
Thanks for dropping by my blog :)
OdpowiedzUsuńmind to follow eachother?
Theanotherpartofme.blogspot.com
piękne zdjęcia i stylizacja, bardzo podobają mi się zdjęcia takie ostre "gładkie" i przejrzyste ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie ;)