Vita Liberata samoopalająca pianka pHenomenal

12:04 www.luznestyle.pl 9 Comments

Witajcie Kochani!!! Właśnie skończyłam testowanie pianki samoopalającej Vita Liberata, więc mogę Wam o niej co nieco powiedzieć. 

Od producenta: 
Dzięki wysoko zaawansowanej technologii pHenO2, pianka pHenomenal Dark otula skórę długotrwałą, sexy opalenizną. Pianka gwarantuje lekką i błyskawiczną aplikację. Ekstrakty morskie i roślinne odżywiają skórę i pokrywają naturalną opalenizną. pH skóry ma wpływ na trwałość opalenizny.
Pianka bardzo łatwa w aplikacji! Nie nawilżać przed zastosowaniem produktu opalającego. Stosuj specjalną myjkę lub lateksowe rękawiczki, aby chronić wnętrze dłoni. Aplikuj na skórę okrągłymi ruchami. Aby uzyskać optymalną trwałość, spłucz skórę po 3 do 24 godzin po pierwszej aplikacji i nałóż ponownie produkt brązujący. Wystarczą maksymalnie 3 aplikacje na 2-3 tygodnie.
Brak śladów lub zapachu, łatwe do zastosowania, Vita Liberata unikalny system utrzymywania nawilżenia skóry, ekstrakty organiczne są korzystne dla skóry dając naturalną opaleniznę.

Kilka słów ode mnie: 

Pianka podczas aplikowania jest brązowego koloru. Opakowanie w użytkowaniu jest bardzo wygodne dzięki pompce. Podczas nakładania produktu na rękawicę, pianki jest zdecydowanie więcej w porównaniu z balsamem. Konsystencja pianki jest nie niezbyt gęsta, wypełnia dużą część rękawicy. Według mnie należy ją nakładać gadżetem- "rękawicą", samymi dłońmi raczej byłoby to nie wygodne. Rozcieranie kosmetyku po skórze rękawicą jest bardzo proste i przyjemne. Podczas nakładania na skórę ukazuje się piękny kolor brązowy opalenizny. Po skończeniu "zabiegu" skóra wygląda na zdrową i muśniętą słońcem,a po kilku godzinach od nałożenia kolor jeszcze się podbija.

Początkowo kiedy nakładałam preparat na skórę, po niedługim czasie potrzebowałam skorzystać z wody i niestety cały mój piękny "opalony" kolor zmyłam. Wtedy dość się rozczarowałam, że wystarczy odrobina wody i nie ma ani śladu koloru na skórze, lub jeśli pochlapiecie się kroplami wody to zostaną Wam białe plamki.
 Jednak jeśli odczekamy najlepiej 24h efekt jest super. Na następny dzień , kiedy będziemy się kąpać, możemy spodziewać się, że woda podczas mycia będzie zabarwiona lekko na kolor brązowy. Jednak po spłukaniu ze skóry, kolor jest dalej "opalony" i wyglądamy ładnie i zdrowo. Jedna rzecz która jest bardziej drażliwa to zapach, który jest ciut mocniejszy niż w przypadku balsamu.
Moja rada lepiej aplikować piankę samoopalającą wieczorem i iść spać nie zmywając jej z siebie, rano efekt będzie ładnie utrwalony i długotrwały.

Sprawdziłam jak długo utrzymuje się opalenizna po jednorazowej aplikacji na ciało: twarz i dłonie kolor trzymał mi się około 5 dni, ręce-1,5 tygodnia i stopy, dekolt-10 dni, nogi 2 tygodnie.
Jeśli użyłam pianki dwa razy w tygodniu efekt utrzymał mi się dwa razy dłużej.
Warto co jakiś czas wykonać peeling, aby wyrównać koloryt, najlepiej między zabiegami opalania.
Uważam że stosowanie kosmetyku więcej niż dwa razy w tygodniu jest niekonieczne, chyba że lubimy bardzo mocną opaleniznę.

Po kilku dobrych godzinach od nałożenia preparatu, skóra wygląda na dość intensywnie opaloną, jednak po 24h, po zmyciu kolor jest ładniejszy, bardziej naturalny i nie taki intensywny jak wcześniej.
Szczerze powiedziawszy pianka pięknie wygląda na nogach i rękach, na twarzy wolę aplikować balsam Vita Liberata. Wydaje mi się, że po piance bardziej widoczne są pory na twarzy i skóra jest bardzo ciemna, jednak na ciele spisuje się fantastycznie. Zawsze na twarz można użyć mniej preparatu, ja jednak korzystam z balsamu.

Pianka pHenomenal zagwarantuje nam  piękną naturalną opaleniznę od razu po zaaplikowaniu, nie tracąc przy tym cennego czasu. Czas poświęcony  na opalanie możemy zrealizować na bardziej konstruktywne i mądre zajęcie.

Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie to, że preparat nie wżera się w powierzchnię. Pobrudziłam przypadkowo blat swojej białej toaletki i pomyślałam że będę musiała użyć jakiegoś mleczka do czyszczenia powierzchni, tak czasem muszę robić gdy ubrudzę je podkładem. Dziwna sprawa, że kiedy przetarłam wilgotną ściereczką plama znikła bez śladu. Przypuszczam, że to dzięki mineralnemu składowi jaki posiada. Tak samo w przypadku ubrudzonych ubrań, bez problemu plamy po praniu znikają. 


Plusy:
 ♥ kolor na skórze podczas aplikacji
 ♥ łatwość nakładania (rękawicą);
 ♥ efekt po zabiegu opalania
 ♥ brak plam na ubraniach i pościeli
 ♥ przy prawidłowej pielęgnacji efekt utrzymuje się do 3 tygodni a nawet dłużej
 ♥ skład mineralny
 ♥ jeśli pobrudzimy pianką tkaniny, lub meble nie ma problemu ze zmyciem


Minusy:
♥ zapach, dość szybko pojawia się zapach jak w tradycyjnym samoopalaczu;
♥ po nałożeniu preparatu, zbyt szybki kontakt z wodą powoduje, że skóra zupełnie traci swój piękny opalony kolor.
♥ czas utrwalenia efektu (do 24h bez zmywania wodą)

Dostępność

Cena: 175zł




Jeśli miałabym podsumować piankę samoopalającą Vita Liberata pHenomenal, to uważam że jest to fantastyczny produkt. Świetnie sprawdzi się w ciepłe dni zastępując długi i niebezpieczny czas jaki spędzamy na słońcu. Po zaaplikowaniu na skórę efekt pięknej opalenizny jest od razu, pamiętając o prawidłowej pielęgnacji zatrzymamy opaleniznę na długo. 
Znacie ten produkt? Lubicie?
Pozdrawiam:* ♥

9 komentarzy:

  1. Ja zostanę chyba jednak przy mojej bladosci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawa recenzja, chociaż wolałabym zobaczyć efekt przed i po :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam, ostatnio znów zaczęłam używam produktów Vita Liberata. z lekką opalenizną czuję się od razu lepiej i wyglądam zdrowie :) Ty też, niby samoopalacz a daje efekt słoneczka.

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie potrzebuję czegoś, żeby nabrać "koloru" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę koniecznie wypróbować, bo uwielbiam tą markę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kusisz mnie tymi wszystkimi piankami, samoopalaczami i skończy się to tak, że pójdę do sklepu i sobie coś kupię. W końcu do wakacji jeszcze daleko, a opalenizna zawsze jest dobrym wyjściem.


    Pozdrawiam,
    Mówiąc Słowami:)

    OdpowiedzUsuń
  7. niestety boje się stosować takich rzeczy ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a niby dlaczego? Zawsze fajnie jest zrobić test w czasie zimowym i to na nogach, nie dość że nie widać, bo nosisz ciągle spodnie, to jeszcze można przetestować czy produkt odpowiada ;)
      Nie trzeba od razu kupować, wystarczy dorwać próbki w Sephorze ;)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  8. makan sekoteng di atas semen minggir orang ganteng mau ngomen:D hehe

    OdpowiedzUsuń

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich zdjęć, jeśli chcesz je wykorzystać to najpierw mnie o to spytaj!

Dziękuję za odwiedzenie mojej strony. Jeśli masz ciekawą opinię na dany temat lub chcesz o coś spytać, albo po prostu chcesz pogadać, chętnie poczytam i odpowiem ;) Miłego dnia życzę.
Pozdrawiam Maya :*