Dobroczynny wpływ wody termalnej na skórę
Witajcie! Moja codzienna pielęgnacja twarzy nie mogłaby się obejść bez wody termalnej. Więc poświęcę jej troszkę więcej czasu i moich rozważań.
Zawsze po obmyciu twarzy żelem pryskam ją wodą termalną. Później nakładam ulubiony krem i gotowe. Używam wody termalnej regularnie już od 8 miesięcy.
Jakie są moje przemyślenia?
Wcześniej woda termalna stała u mnie na półce nie naruszona. W końcu ją odtworzyłam, bo po co ma tak stać i się kurzyć? Odkąd zaczęłam ją stosować systematycznie zauważyłam zmiany na swojej skórze.
Mam skórę mieszaną, bardzo alergiczną i na dodatek na moje nieszczęście skłonną do pojawiania się niedoskonałości. Pewnego razu moja Siostra poradziła mi, że gdy mam niezagojoną rankę po "wyciskaniu" to żebym wklepała w nią wodę termalną i zostawiła na chwilkę, później skórę delikatnie osuszyć. Na drugi dzień ranka już przestała być taka czerwona, a z czasem im częściej używałam wody termalnej, tym większą różnicę widziałam w gojących się ranach. 6 miesięcy temu dostałam gigantycznego wysypu trądziku, tak naprawdę byłam załamana i nie wiedziałam co mam robić, gdzie się schować. Czytałam o różnych specyfikach i suplementach diety. Zainwestowałam w parę kosmetyków i "witamin", jakoś udało mi się zwalczyć to paskudztwo. Dodatkowym dopełnieniem w pielęgnacji była właśnie woda termalna.
Myślę, że jej nie doceniałam. Teraz mogę Wam spokojnie polecić ten kosmetyk, jako uzupełnienie codziennej pielęgnacji.
Może wydawać się śmieszne, że sprzedają nam wodę w sprayu, jednak to nie zwykła woda. Jak sama nazwa wskazuje to woda termalna. Zawiera minerały, które poprawiają prawidłowe funkcjonowanie skóry oraz 100% czystej wody. Dzięki minerałom w niej zawartej (krzem, wapń, magnez, potas, siarka) ma właściwości kojące, łagodzące podrażnienia i zaczerwienienia, działające przeciw wolnym rodnikom, pomagają też w leczeniu trądziku oraz łuszczycy.
Wody dostępne na naszym rynku pochodzą z różnych źródeł. Różnią się od siebie działaniem, bo każdy kosmetyk kryje w sobie inne zestawy substancji mineralnych. Z Polskich marek dostępnych na rynku jest np. Iwostin z Iwonicza Zdroju ( w działaniu ma zwiększać elastyczność naskórka). Zagraniczne to każdy zna: Avene (leczy atopowe zapalenie skóry), La Roche – Posay i Vichy. Użycie: Należy spryskać wodą termalną skórę, pozostawić na około minutę i delikatnie wysuszyć. Nie pozostawiać jej zbyt długo, gdyż może nam skórę na skutek parowania wysuszyć.
Co jeszcze? *Fajnym sposobem jest spryskanie wodą termalną wykonanego makijażu. Zmniejsza to efekt maski, bardzo ładnie stapia ze sobą nałożone na twarz kosmetyki. Nasz makijaż jest dłużej naturalny.
*Drugim moim zastosowaniem było spryskanie wodą poparzonej skóry twarzy i dekoltu słońcem. Przynosiło mi to duże ukojenie i zauważyłam szybszą regenerację naskórka. * Przy świeżo wykonanym tatuażu podczas gojenia, również spryskiwałam rany.
Moje podsumowanie: *skóra jest mięciutka;
* nawilżona;
* rzadziej wyskakują pryszcze;
* szybciej goją się rany;
* widocznie mocniejsza skóra;
* uspokojona skóra;
*mniej swędzi skóra(jeśli macie taki problem).
Zauważyłam, że najlepszą regenerację moja skóra przechodzi gdy spryskuję ją wieczorem przed snem. Rano jest rewelacyjnie wypoczęta. Na pewno sama woda termalna nie działałaby tak dobrze, bo działam na skórę razem z kremem, jednak nigdy wcześniej bez wody nie była taka mięciutka i gładziutka.
Polecam ją osobą z problematyczną cerą, na pewno pomoże. Skoro pomogła takiemu alergikowi jak ja to myślę że pomoże każdemu. Pamiętajcie jednak że wszystko co stosujemy wymaga czasu na widoczne zmiany. Nie zniechęcajcie się.
Niestety w życiu na wszystko trzeba czekać...
Pozdrawiam:
nigdy nie używałam wody termalnej :)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbowanie ;)
UsuńAvene używam systematycznie i ją uwielbiam. Tak jak piszesz na poparzoną skórę jest idealna, przynosi niesamowite ukojenie i ochłodzenie skóry. Makijaż też nią spryskuję. Oprócz tego codziennie przed nałożeniem kremu i wieczorem po demakijażu :-)
OdpowiedzUsuńWody termalne są super! ;)
UsuńTeż nie wyobrażam sobie już mojej pielęgnacji bez wody termalnej, chociaż ja szczerze mówiąc nie widzę różnic w działaniu pomiędzy markami:)
OdpowiedzUsuńMnie po prostu po LRP nic się nie działo, w sensie skóra jakoś słabiej się regenerowała.
Usuńbardzo lubię tą z Vichy :)
OdpowiedzUsuńJa również
Usuńchętnie spróbuje, może pomoże mi walczyć z moją suchą skórą :))
OdpowiedzUsuńNa pewno! Tylko nie trzymaj jej za długo na skórze minutka wystarczy.
UsuńNa początku myślałam,że taka woda nie działa,pomyliłam się,moją ulubioną jest woda z Uriage,bardzo polecam Mayu :*
OdpowiedzUsuńO a ja właśnie nie znam tej wody z Uriage, chętnie spróbuje.
UsuńJa też na początku nie widziałam różnicy.
Miałam kiedyś wodę z LRP, która ma dobry skład ale jakoś konieczność osuszania sprawia, że chętniej sięgam po Uriage.
OdpowiedzUsuńUriage nie próbowałam jeszcze.
UsuńBardzo często stosuje wodę termalną latem, lub w celu utrwalenia makijażu:-) także polecam ten kosmetyk!
OdpowiedzUsuńWoda termalna jest super!
UsuńMiałam przyjemność stosowania wody termalnej tylko z Vichy i byłam z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńJa z Vichy lubię najbardziej, choć mam tylko tą wersję miniaturkę.
UsuńNigdy nie doceniałam wód termalnych. Puszkę Avene mam od dłuższego czasu i bardzo rzadko po nią sięgam. Wypróbuję Twój sposób aplikacji, może wtedy zrozumiem ich fenomen :)
OdpowiedzUsuńJa mam problematyczną skórę i dopiero doceniłam ją przy wspomaganiu leczenia niedoskonałości, ale systematycznie. Moja skóra potrzebowała widocznie wszystkich tych składników mineralnych, które ją uspokoiły. Po LRP też nie zauważyłam początkowo różnicy więc odstawiłam, ale później po nią sięgłam żeby ją skończyć i po długim czasie zauważyłam działanie.
Usuńzachęciłaś mnie , skuszę się na ta Avene ;)
OdpowiedzUsuńJest świetna polecam ją.
Usuńu mnie od jakiegoś czasu niezastąpiona okazała się woda Evian, spisuje się naprawdę świetnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo luibię wody termalne, ostatnio miałam Vichy i polecam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wode termalna zwlaszcza w upaly, aktualnie mam Uriage, wczesniej Avene i przyznam, ze Avene byla lepsza, ale Uriage nie wymaga osuszania :)
OdpowiedzUsuńMasz literowke w tekscie - La Roche Posay, nie Rocher ;)
;) Dziękuję bardzo już poprawiłam literówę:X
UsuńUżywam już dość długi czas tej a Avene i jak dla mnie jest strzałem w 10tkę:) pozdrawiam i pozwoliłam sobie dodać, żeby być na bieżąco z blogiem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana, cieszę się bardzo że Ci się u mnie spodobało ;)
UsuńMam tą z Vichy i mam wodę z Uriage - obie uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.thickmadame91.blogspot.com
chyba wlasnie przekonalas mnie do zakupu :) nigdy nie uzywalam wody termalnej ale chyba sprobuje
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kusicie tymi wodami a Ja jeszcze nigdy takiej nie posiadałam, chyba czas najwyższy
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% z tym co napisałaś. Również jestem alergiczką i wody termalne bardzo sobię cenię w codziennej pielęgnacji. Często używam jej do zraszania maseczek z glinek, cz, czy spiruliny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmiałam z vichy i strasznie byłam z niej zadowolona;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest jak piszesz :) kocham wode z Avene, miałam też z Vichy i również była świetna. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAvene!!!!! o tak
OdpowiedzUsuń♥ ♥ ♥pozdrawiam, Ola
zawsze mam pod ręką wielką flachę Avene, i na wakacjach i w domciu, mi ta najbardziej odpowiada, i cenowo i pojemnościowo :)
OdpowiedzUsuńwoda termalna i u mnie gości od kilku miesiecy, może nie daje efektu wow po kilku użyciach, ale warto używać i poczekac dłużej.
OdpowiedzUsuńOsobiście najbardziej polubiłam uriage, avene nie miałam jeszcze :)
Tez testowałam kilka :-)
OdpowiedzUsuń