Wysypka u niemowlka jak sobie poradzić bez sterydów

16:23 www.luznestyle.pl 3 Comments

Hej Kochani!
Nadszedł pewnego dnia ten przykry czas, że moja Gabi dostała straszną wysypkę, była ona wszędzie. Na nóżkach, buzi rączkach, boczkach, brzuszku i plecach. Problemy skórne u noworodka potrafią spędzić rodzicom sen z powiek. To był straszny moment dla mnie, jako mamy. Zawsze gdy musimy się zmierzyć z nową sytuacją nie jest nam łatwo, czasami nie wiemy gdzie pierwsze "ręce włożyć".
Każda mama chce, żeby jej dziecko było zdrowe i miało ładną skórę.



Początkowo nie wiedziałam za bardzo jak sobie z tym problemem poradzić. Sama jestem posiadaczem skóry bardzo wrażliwej, jednak ja używam na swoje dolegliwości maści sterydowych na mnie tylko one działają. Już się przestraszyłam że moje dziecko odziedziczyło to po mnie. Takiego maluszka nie chciałam "truć" i przyzwayczajać do takiej mocnej chemii.
Dzwoniłam do położnej i byłam u lekarza, chciałam jednak napisać Wam jak można spróbować pomóc dziecku bez stosowania sterydów.

Moje doświadczenie z kosmetykami i sposobami, mogą pomóc Waszym pociechom zanim się dostaniecie się do lekarza.
Te produkty o których napiszę są przez mojego Bobasa przetestowane i śmiało mogę je polecić. Są to kosmetyki bez recepty jednak specjalistyczne i bezpieczne dla wrażliwej skóry niemowlaków.

Wysypka może mieć różne przyczyny, może to być alergia pokarmowa, alergia na kosmetyki, płyny do prania, nawet na nasze ubrania lub też zwykła potówka wywołana przegrzaniem.


Pierwsza duża wysypka wyskoczyła Gabi jak była noworodkiem, po tygodniu po przyjściu ze szpitala. Okazało się, że była to zwykła potówka wywołana przegrzaniem.
Tak to już jest gdy urodzi się wcześniak, matki wtedy martwią się podwójnie:
- po pierwsze matka panikuje, żeby dziecku się nic nie stało, po prostu można z tego powodu przedobrzyć,
- a po drugie położne ze szpitala mnie nastraszyły że musi być ubierana dużo cieplej niż dzieci normalnie urodzone.

Pamiętajcie nie ma nic gorszego niż panika. Trzeba starać się pochodzić do pewnych spraw na logikę, najlepiej byłoby tak postępować w stosunku do wszystkiego. Panikowaniem więcej możemy narobić szkód niż dobrego, trzeba szybko się ogarnąć z tego stanu i zacząć racjonalnie myśleć.


Pierwsza potówka wyskoczyła mojej Córci na całej buzi i szyi.
Wysypka na buzi może się również pojawić z bardzo błahego powodu jakim jest zbyt rzadkie zmienianie pieluszki tetrowej, którą obcieramy dziecku buzię podczas karmienia, wystarczy częściej je zmieniać- niby banał ale pomaga ;)
Trzeba się zastanowić czy zbytnio nie ogrzewamy pomieszczenia w którym jest dziecko, lub za bardzo nie okrywamy kocykami. Dziecko może też zatrzeć swoją delikatną skórkę buzi o nasze ubranie.

Co mi pomogło w walce ze znienawidzoną potówką u dziecka??
Początkowo Bepanthen smarowany miejscowo(oczywiście przed każdym nałożeniem kremu na skórę trzeba ją obmyć, ja to robiłam czystą ciepłą przegotowaną wodą z wacikiem kosmetycznym). Tak B-panten nam pomógł w 3 dni pozbyłyśmy się wszystkiego! Ale on przecież jest na pupkę?... Tak ale z logicznego punktu widzenia jeśli jest wysypka na pupie (na której skóra jest bardzo wrażliwa i podrażniona) i schodzi zaczerwienienie oraz wysypka- na prawdę- to i z reszty ciała też zejdzie. Minus tej maści jest taki że to maść 😂 jest zbyt tłusta,  bardzo długo się wchłania i pozostawia tłusty film, więc postanowiliśmy poszukać czegoś innego.


Kupiliśmy na próbę krem z La Roche-Posay CICAPLAST BAME B5. Szczerze Wam powiem, że to balsam odkrycie!!! Ma za zadanie zregenerować skórę suchą i wrażliwą, przynoszący ukojenie.
 Świetnie sobie radzi z szorstkością, z zaczerwienieniem, popękaniami oraz z wysypką (z surowicą).
Dla mnie to absolutny krem MUST HAVE każdej Mamy. Nakładam go nie tylko na buzię dziecka, ale jak pojawi się jakaś zmiana na ciałku, to w tym miejscu aplikuję krem.
Skóra po nim jest nawilżona i natłuszczona. Krem wsiąka dość szybko (jest dość tłusty) ale po wchłonięciu skóra nie jest tłusta. Wygląda promiennie jest mięciutka, a po systematycznym smarowaniu widać poprawę kondycji skóry. KOCHAM ten krem! Można go traktować jak Cold Cream na zimę i na wiatr.
Fajne w tym kosmetyku jest to, że już po paru godzinach widać, że zaczerwienienie zaczyna blednąć,a krostki się zmniejszają.
Zapach jest bardzo delikatny i nie przeszkadza.


Następnym fajnym kremem wspomagającym pielęgnację jest krem Mustela Cold Cream (odżywczy krem do twarzy dla niemowląt). Krem ma za zadanie odbudować, chronić i koić warstwy hydrolipidowej skóry. Bardzo lubię ten krem daje bardzo dobre efekty, zawsze nim wychodzimy na spacer w zimniejsze dni, smaruję nim buzię dziecka, zastępstwo dla LP. Wsiąka jakąś chwilkę, bo jest dość treściwy. Nie jestem też zwolenniczką zapachu tego kremu.
Stosowałabym go częściej gdyby szybciej się wchłaniał bo jest na prawdę tłusty (wsiąka w skórę dużo szybciej niż Bepanthen) jednak jest bardziej "kleisty" podczas smarowania, za czym moje dziecko nie przepadada. Według mnie ten krem pielęgnuje skórę, ale nie leczy, jednak jest bardzo dobry jako uzupełnienie pielęgnacji skóry.

Do codziennej pielęgnacji  reszty ciała włączyłam kosmetyki z emolientami:


Kosmetyki Emolium emulsja do kąpieli oraz do ciała. Moje ulubione do codziennej wieczornej kąpieli, taka nasza wieczorna rutyna. Używam tych kosmetyków od urodzenia Gabi i nie zawiodłam się na nich. Oba kosmetyki zapewniają odpowiednie nawilżenie skóry nie naruszając bariery ochronnej skóry. Emulsja-krem szybko się wchłania.


Mediderm emulsja do kąpieli oraz krem. Te kosmetyki kupiłam z potrzeby pozbycia się nasilonej wysypki na całym ciałku Gabrysi. Kosmetyki te przeznaczone są dla osób chorych na łuszczycę i egzemę oraz na AZS.
 Gdy pojawił się ten ogromny wysyp na skórze wtedy Mediderm mnie nie zawiódł, używałam tych kosmetyków zawsze wspólnie (gdy skóra jest zdrowa używam emulsji do kąpieli co 2-3 dzień). Kąpałam obsypane okropną egzemą dziecko w emulsji oraz smarowałam skórę trzy razy dziennie kremem tej firmy. Był w działaniu zbawienny, gdy moje dziecko dostało alergii pokarmowej na kaszkę smakową z firmy Nestle, miała wtedy 4 miesiące. Oczywiście kaszkę odstawiłam, zaczęłam gotować kaszki naturalne i je blendować. Wysypka utrzymała się ponad tydzień. Dzięki systematycznemu smarowaniu ciała ominęła nas maść sterydowa. Dziecko piło również więcej wody. Wszystko ładnie zeszło, jednak pozostała szorstka skóra na niektórych miejscach, na zgięciu rączki oraz na udach. Tutaj zastosowałam mój ukochany krem z LP Cicaplast i zeszło.
Walczyliśmy z tym ponad 14 dni, jednak udało się uniknąć sterydów.
Kem wmasowuję w skórę ale na koniec lekko ją oklepuję.
Jak sami widzicie walka z chorobami skórnymi nie jest szybka, trzeba uzbroić się w cierpliwość i obserwować postępy w leczeniu.
Kremu Mediderm jest 500g, więc używam go również i ja. Po ciąży pojawiły mi się pod żebrami zmiany -egzemy, tylko że ich nie czułam nic mnie nie sędziało, ale skóra była zaróżowiona i bardzo sucha. Zeszły mi po dwóch dniach, używam tego kremu codziennie ja i Gabi już od 3 miesięcy i jeszcze mamy więcej niż pół opakowania.Szybko się wchłania i bardzo dobrze nawilża i koi skórę. Teraz moja skóra jest bardzo mięciutka. Bardzo polecam dla suchej i problematycznej skóry. Moje MUST HAVE!

Przy tak mocnej alergii po obmyciu skóry spryskiwałam ją zawsze wodą termalną a później nakładałam krem, lub emulsję.


Nie mogę również pominąć wody termalnej Uriage która fantastycznie koi i nawilża skórę Gabrysi oraz moją. Muszę Wam powiedzieć że na takie stany zapalne działa idealnie i u nas sprawdziła się w 100%. Nie mam pojęcia co w niej jest lepszego niż w innych wodach, ale jest moją ulubioną. Stosuję ją na odparzenia na pupce dziecka, na alergię skórne, na zaczerwienienia po wypryskach, podrażnienia, nawet na oparzenia. Rozpylam i pozostawiam do wchłonięcia. Jest moją bazą pod kremy. Skóra dużo szybciej się goi.


Zależało mi na tym, aby skóra mojego dziecka była zdrowa i promienna. Kolejną istotną rzeczą jest podawanie dziecku sporej ilości wody podczas dnia. Zauważyłam, że przy leczeniu wysypki podawanie większej ilości wody jaką dziecko wypiło miała wpływ na szybsze znikanie „pryszczyków z surowicą”.

W przypadku alergii pokarmowej trzeba się zawsze zastanowić co podajemy maluchowi do jedzenia, czy to składnik z mleka modyfikowanego może podrażniać, czy coś innego z dodatku żywnościowego który podajemy. Jeśli jest coś nie tak, to spróbować zmienić jedzenie, odstawić na jakiś czas. Obserwować czy coś się zmienia czy też nie. Jeśli się nie zmienia to wrócić do tego co podawaliśmy, jak zaczyna schodzić, to więcej dziecku nie podawać.
 Niestety efekt złagodzenia wysypki może być zauważalny dopiero po kilku dniach (wszystko zależy od nasilenia). Jeśli widzimy, że nic nowego nam się nie pojawia, to możemy się uspokoić i leczyć te zmiany które ciągle są.
Jeśli długo nie widzimy poprawy a objawy wykwitów skórnych pogłębiają się, pojawiają się nowe, należy bezzwłocznie udać się do lekarza. My miałyśmy to szczęście, że wysyp pokazałyśmy przed szczepieniem i doktorka nas poinstruowała co robić. Oprócz tego mam cudowną położną, która zawsze mnie podtrzymuje na duchu ;)


Pamiętajcie spokój i opanowanie to najlepszy doradca każdej Mamy ;)
Pozdrawiam!

3 komentarze:

  1. Zobaczylam Gabi i chociaz nie mam dzieci i tekst mnie tym razem nie dotyczy to musialam wejsc i obejrzec chociaz zdjecia :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Emolium jest naprawdę najlepszy :) Warto mimo wszystko zrobić dziecku badania

    OdpowiedzUsuń
  3. zdecydowanie badania są podstawą :) u nas też świetnie sprawdził się emolium, zamawiałam całą serię w aptece Melissa, bo tam mieli największy wybór

    OdpowiedzUsuń

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich zdjęć, jeśli chcesz je wykorzystać to najpierw mnie o to spytaj!

Dziękuję za odwiedzenie mojej strony. Jeśli masz ciekawą opinię na dany temat lub chcesz o coś spytać, albo po prostu chcesz pogadać, chętnie poczytam i odpowiem ;) Miłego dnia życzę.
Pozdrawiam Maya :*