...i po remoncie przedpokoju
W końcu udało nam się ukończyć remont, mamy dość dużą powierzchnie ścian więc pracy była masa. Bywało też nie zbyt fajnie ze względu na upały. Jestem dumna z pracy jaką wykonał mój utalentowany Mężczyzna. Ściany pomalowane zostały Śnieżką i Dekoralem, było również dużo pracy z rysami, niedawno było trzęsienie ziemi spowodowane tąpnięciami z kopalni.
Postanowiliśmy, że będą pasy dwukolorowe, żeby nie było monotonii.
A oto efekty ciężkiej pracy
Na poddaszu |
Dodaliśmy lampkę, żeby w nocy było klimatycznie |
Świetna robota, bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńale klimatycznie się zrobiło!:)
OdpowiedzUsuńja również ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta cegła, ja u siebie też planuje. Tylko cos brakuje mi czasu ;P
OdpowiedzUsuńWiem coś o tym braku czasu a jak już się zacznie to się ciągnie i ciągnie i wieczne porządki, ale później efekt jest wart wysiłku ;)
OdpowiedzUsuńz facetami też się rozprawię, nie ominie ich :)
OdpowiedzUsuńwow, wygląda niesamowicie!
OdpowiedzUsuńYou've a really fantastic blog <3 It's reallay deliciuos :D I like it! :D ps:I've also a blog :) if you also like it we could follow each other!! :D ((let me know))
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie. :)
OdpowiedzUsuńxoxo, elverka.
Niech podkowa szczęście przynosi :)
OdpowiedzUsuńDarmowe próbki J&J zapraszam www.brandelka.blogspot.com
Remont to zawsze dużo ciężkiej pracy, ale efekt i satysfakcja ogromna :) Pięknie! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne i przytulne wnętrze po metamorfozie:)
OdpowiedzUsuńOh jakie cudowne wnetrze, niesamowite, strasznie zazdroszcze takich pieknych drewnianych schodow!!!!
OdpowiedzUsuń